Niestety istnieje także ciemna strona placebo. No cóż. Skoro siłą woli, czy jak ktoś woli – umysłu, można zmienić stan zdrowia na lepszy, to musi być także możliwa zmiana stanu w tym drugim kierunku. Na pewno każdy z nas zna osoby, którym raczej nie powinno się mówić całej prawdy o stanie ich zdrowia. O takich ludziach zwykło się mawiać, że to jednostki słabe psychicznie. Zdarzały się już pomyłki, gdzie niepomyślna diagnoza: „Ma pan nowotwór złośliwy i zostały panu najwyżej trzy miesiące życia”, podana została nie tej osobie, której dotyczyła. Skutkiem takiego zbiegu okoliczności, ta zdrowa osoba kończyła życie „zgodnie z programem” – czyli w trzecim miesiącu, licząc od chwili przyjęcia informacji. Z tego widać, że nocebo jest realnym zagrożeniem dla naszego zdrowia.
nocebo – alergia na ulotkę
Innym znanym zjawiskiem nocebo jest reakcja na informacje o niepożądanych działaniach w ulotce leku. U osób, które czytają ulotki dołączone do leków, przypadki efektów ubocznych zdarzają się wielokrotnie częściej niż u tych, które ulotek nie czytają. Skala tego zjawiska nie pozwala go ignorować. Najczęściej występującym efektem nocebo jest uczulenie na penicylinę. Po jej podaniu około 10 proc. pacjentów odczuwa negatywne objawy. W wyniku badań wykazano, że 97 proc. przypadków efektów ubocznych przy podaniu tego antybiotyku, jest wynikiem zjawiska nocebo. Lekarze mają więc kolejny problem natury moralnej. Z jednej strony istnieje obowiązek szczegółowego informowania pacjenta o stanie zdrowia, podjętej terapii i lekach. Z drugiej wiedzą, że pacjent będzie miał się dużo lepiej, jeżeli o skutkach ubocznych nie będzie wiedział nic.
spirala nocebo
Osobnym zjawiskiem jest „spirala zdrowia” lub częściej spotykana „spirala wpadania w choroby”. Znane powiedzenie: w zdrowym ciele zdrowy duch” można odwrócić i zdanie to wciąż będzie prawdziwe: „tam gdzie zdrowy duch mamy zdrowe ciało”. Chodzi o to, że załamanie zdrowia jest często skutkiem złamania ducha: „jestem chory i to czyni mnie nieszczęśliwym”. Jestem nieszczęśliwy, więc moje zdrowie podupada. Jestem teraz bardziej chory – więc to spycha mnie w stany depresyjne”. Moje stany depresyjne prowadzą mnie do śmierci (w skrajnym przypadku).” Takie zjawisko roboczo można nazwać „spiralą choroby”. Okazuje się jednak, że w każdym momencie można spiralę odwrócić. Nie jest to jednak proste, ponieważ łamie twarde stereotypy, wymaga wiary i żelaznej konsekwencji.
na zamówienie
Zjawisko nocebo ma także inne swoje oblicza. Dość często zdarzają się choroby „na zamówienie”. Dzieje się tak, kiedy jakaś osoba podświadomie potrzebuje atencji, miłości, zainteresowania a nie znajduje skutecznej metody na zrealizowanie tych potrzeb. Spadek nastroju może wtedy spowodować pojawienie się choroby, która natychmiast skutkuje pojawieniem się wokół takiej chorej, wianuszka zatroskanych osób. Chora może nawet nie zdawać sobie sprawy z istnienia takiego mechanizmu. Jej przewlekła choroba będzie trwać, bo gwarantuje, że są zaspokajane jej ważne potrzeby emocjonalne – chora ma bliskich wokół siebie.
1 thoughts on “nocebo”
Możliwość komentowania jest wyłączona.